Przyzwyczajam się. Właściwie nie wiem, czy to dobre słowo. Przystosowuję? Godzę z rzeczywistością (i zaczynam się nią cieszyć). Duże miasta mają to do siebie, że najczęściej trzeba dojeżdżać do pracy. W Hanoi jest to szczególnie nieprzyjemne – poziom smogu przekracza wszelkie dopuszczalne normy, a jedynym optym...